Moje wołanie o pomoc
"...Dlaczego tak się obawiam, że za minutę trzeba będzie wstawać i żyć? "
Może nie widzisz,
kimkolwiek jesteś..
Tej postaci co stoi na deszczu,
a noc ją przykrywa, ciemna,
nieprawdziwa.
Mimo, że przecież jest dzień.
Może nie słyszysz,
nieznany człowieku,
krzyków tej postaci, co tonie w zimnym
deszczu.
A noc ją przykrywa, ciemna,
nieprawdziwa.
Nie istnieje dzień.
Dlaczego nie rozumiesz,
czowieku bez duszy,
że te białe ręce bezbronne,
które ona do ciebie wyciąga,
to prośba o siłę?
A noc ją przykrywa,
ciemna,
taka nieprawdziwa.
Oczy puste, wokół cisza.
Choroba powoli mnie niszczy...
Komentarze (3)
Badz silna, nie poddawaj sie, upadamy , ale
powstajemy, by dalej isc i zyc. Ladny wiersz, pelen
emocji, Pozdrawiam,
Ładny wiersz. +
Piękny wiersz naładowany emocjami. Pozdrawiam.