Moje zoo 38
kontynuacja cyklu zapoczątkowanego przez Jana Brzechwę
Homar
Jeśli chcesz – to się dowiedz:
Homar – to jest światowiec,
To elegancji synteza.
Na najwspanialszych imprezach,
Rok cały – od kwietnia, do kwietnia
Bywa i je uświetnia.
Musi być na nich, bo
To homar, nie byle kto.
Muchy
Much ze cztery pokolenia
Żyły sobie w domu Henia.
(Mówił mi to jeden pająk.)
A dziś muchy uciekają,
Bo po mieście chodzą słuchy,
Że gość umie wiązać muchy.
Diabeł tasmański
Miałem marzenie, lecz
Wstydzę się wyznać, w czym rzecz.
Za marzeniem tym goniłem
Przez świat, dążąc z całej siły,
A gdy siła ta osłabła,
To udałem się do diabła.
Lecz niestety diabeł już
Dzisiaj nie skupuje dusz.
Nie chciał gadać ze mną, bo
Siedzi wściekły w klatce w zoo.
Takin
Jeśli chcesz spotkać takina –
Najlepiej w Chinach.
Biega od maja do maja
Po Himalajach.
(Upodobnieniem to grozi
Do naszych kozic.)
Gdy nie chcesz do Państwa Środka –
W zoo go też spotkasz.
Kukabura
Każdy dzień kłamstwem zaczyna
Ta australijska ptaszyna,
Ta ptasia oszustka, która
Nie kuka i nie jest bura.
Kolejny odcinek cyklu ukazał się na blogu JoViSkI (zapraszam), więc piszę nowe wiersze, żeby nie zabrakło.
Komentarze (16)
Wszystkie urocze. Zaglądam do JoVISki i tam też
podziwiam.
(+)