MOJEMU TATUSIOWI
Byłeś wschodem słońca,
zatroskaną jutrzenką o świcie,
w skwarze dnia nabrzmiały
od niedoli rosy,
nie wyglądałeś zachodu słońca,
spracowane dłonie kładłeś
na pościeli nocy.
Odszedłeś,
pozostała pustka tęsknoty
i ta myśl dręcząca,
że już nie zobaczę Cię
Tatusiu,
nie powiem dziękuję,
że Cię bardzo kocham,
pozostała tylko wierna pamięć
i nadzieja,
że Cię kiedyś spotkam.
autor
Grażyna Sieklucka
Dodano: 2014-06-23 05:39:01
Ten wiersz przeczytano 3246 razy
Oddanych głosów: 40
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (54)
na pewno jest coś więcej niż ciało fizyczne może coś
nas przeniesie w czasie w lepsze czasy
Droga Grażynko, bardzo piękny wiersz napisałaś
miłością swojego serca dla Ojca. Z pewnością kiedyś
Tam się spotkacie, jak każdy z nas ze swoimi bliskimi
w Imię Bożej Miłości i życia. Pozdrawiam Cię bardzo
serdecznie i życzę Tobie cudownego w słońcu i radości
dnia...
Dziękuję serdecznie za wizytę wszystkim porannym
Gościom.
Piękny wiersz Grażynko Ojcu w hołdzie napisałaś...
Na pewno jest tam z ciebie bardzo dumny:)))
Pozdrowionka...
Piękne wyznanie...miłego dnia.
Nadzieje trzeba miec zawsze:)
Pieknie, wzruszajaco o tatusiu.
Pozdrawiam Grazynko:)
Smutno...
ech mój Tatuś zmarł 17 lat temu a obok niego mama leży
więc na cmentarz będę bieżyć
pozdrawiam z łezką
Też mam nadzieję, że tam na mnie czekają. Mój tatuś
umarł 25 lat temu, a jeszcze go widzę w czapce, w
nieśmiertelnym ortalionie jak wychodzi zza bzu
skręcając z drogi na moje podwórko. w ortalionie