Morderca
Stos płonie, twoje oczy też
Krzyk niesie się daleko
Wdziera się wrzaskiem w twoje uszy
Nie wstrząśnie tobą, o nie!
Szyderczy śmiech go zagłuszy
Smutne oczy już nie budzą cię
Czujesz każde jej ciała drżenie
We śnie umarło wraz z nią
Twego sumienia ostatnie drgnienie
Jej szloch rozpala cię
Zduszony krzyk, w piersi tkwi nóż
Błaganie nie wyrywa się
Wstają gwiazdy, gasną oczy już
Ból i rozkosz
Radość i cierpienie
Złość, nienawiść, pogrda i śmiech
Zdławione życia ostatnie tchnienie
Krew barwi szkarłatnie mech
Uciekasz w mrok duszy
Której żaden krzyk nie wzruszy
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.