Morski oddech samotnosci
słowa sobie w rym składam,
i przez nie pana boga błagam,
o wstawiennictwo dla mojej duszy,
niech ten głos samotnosci zagłuszy.
słyszac morskich fal szum,
widzac szalejacy na parkiecie tłum,
patrze na Ciebie wyobraźni oczyma,
lecz czy serce me czas rozłąki wytrzyma.
i choc na plazy wiele pieknych ciał,
one nie sa tym czym bym chciał.
ja słucham Twego ciała mowy,
jeden Twoj ruch sprawia że na pieszczoty
jestem gotowy
Dla mojej najsłodszej Madziuli. Niech Ci wiecej osob pisze takie wiersze. Niech ich tchnie Twoja namietność.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.