moskaliki o wieściach z Afryki
niech nie liczy tyran z Libii
że go minie tęgie lanie
tak mu Barack grzmotnie z dyni
aż usłyszą w Watykanie
komu żal jest Mubaraka
niech się schowa w piramidzie
zanim gibki kark wysmagam
i anioły zacznie widzieć
a kto lubi Ben Alego
w jednej chwili zmieni zdanie
kiedy tą z dwóch zwaną trzecią
poczęstuję psy z plebani
Komentarze (3)
Trudne sprawy lekko opisane. Pozdrawiam
Na ogół nad polityką płakałam, sprawiłeś, że się
roześmiałam. Roz ha ha na pozdrawiam
świetny,zgrabny trafnie i po pańsku humor przedni
Pozdrowienia ciepłe dla Poety:)