Most
Karmię słońce
błękitem oczu mych.
Buduję most z mego ramienia
nad rzeką zwaną życiem.
Ty w jego cieniu
liczysz uciekający czas,
a ja końcami mych włosów
sięgam gwiazd.
Nie wiem czy wiesz
że na krańcach tego mostu
stoją Miłość i Śmierć.
Karmię złote słońce
życiem mym.
autor
Manuel del Kiro
Dodano: 2015-07-23 22:37:42
Ten wiersz przeczytano 600 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Mosty łąćzą i to jest piękne ...wierzmy ze na drugim
końcu mostu stoi ktoś kto ukoi naszą dusze
..pozdrawiam
Nureczko dziękuję za tak poetyckie wytknięcie moich
potknięć.Ten wiersz jest jednym z pierwszych które
napisałem i dlatego mimo tego że wiem o tych błędach
dalej go wstawiam,mam do niego taką słabość.
Most powinien łączyć,niech więc łączy życie i
miłość.Pozdrawiam:)
" Nowy " Manuelu, ciężko wyczuc, kto stoi po drugiej
stronie wirtualnego mostu, ale skoro "piszesz, że
piszesz" - jest ok :))
Ludzie tu albo tylko chwalą, albo ganią, niektórzy
dają rady, a te wszystkim się przydadzą. Jeszcze nie
wiem, czy potrafisz je przyjmowac, bo to duuuża sztuka
;))
Ryzykując - wiersz jest ok, bo zrodził się z emocji,
ale Twój most opiera się na 4 wątpliwych filarach -
tzn.
" mych, mego, mych i mym ".
Nie jestem "architektem wierszy", ale tak to
odebrałam, to brzmi zbyt bunczucznie.
Podobnie sam most w tak krótkim tekście pojawia się (
wraz z tytułem )aż 3 razy. Niepotrzebnie...
Poza tym pobudziłeś wyobraźnię, bo zobaczyłam miłośc,
czyli życie i śmierc na krańcach tej przeprawy :)
Pozdrawiam