Most Bestii
Mostu nad Czarnym Potokiem
nie można obejść bokiem
most wzywa, jęczy, krzyczy
a Bestia wyciąga łeb i ryczy
i nawet taki rycerz
choć pierś mężnie pręży
mieczem wojuje i zwycięstwa flagę
dzierży
i on spaść może ku nicości
walczył dzielnie
lecz umarł w kwiecie młodości
Bestia wychodzi i wyje
już ciemność ni czerń jej nie kryje
nie ma sensu rzucać w Diabła kamieniami
on istnieje w nas i pomiędzy nami
jego nie ima się broń rodzaju
wszelakiego
on pada pod ciężarem
Krzyża Jezusowego...
Modlitwa daje siłę, by pokonać i własne słabości...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.