Mówię...
Mówię drzewu,
-Ukłoń się!
Bo Pan z niebios nadchodzi.
Mówię do wiatru,
-Przestań wiać!
Szum twój płaczem zawodzi.
Mówię do mrozu,
-Przestań kuć!
W hałasie tym dziecię nie zaśnie.
Mówię do gwiazd,
- Rozświetlcie noc!
By Rodzinie tej było jaśniej.
Mówię do was
-Ej wy tam w świecie!
Co resztki poezji składacie,
ofiarujcie Dzieciątku choć jeden wers,
bo tyle w zanadrzu ich macie!
Komentarze (16)
W zanadrzu powinniśmy mieć nie tylko wersy dla naszych
milusińskich ale i dużo, dużo serca. A niekiedy
zamiast serca mamy kamień.
Na pewno wszystkie żywioły chętne są, by oddać Mu co w
nich najlepszego... Piękny wiersz :)
A ja mówię Tobie że piękne Twoje przesłanie i dziekuje
Ci za nie .Bardzo zgrabnie napisane.
Dobrze mówisz, nic wielkiego wiersz dzieciątku
ofiarować , Ono nam co rok sie rodzi, każe zaczynać od
nowa. To jest wielka tajemnica, że sie rodzi wciąż na
nowo i w stajence ubożuchnej chce usłyszeć dobre słowo
.
...Bez komentarza...ślicznie..;)
Przesliczny wiersz, slow mi brakuje na komentarza
wywody...
Choć już po świętach odebrałam to jako świąteczny
wiersz ... trochę się zdziwiłam, ale podoba mi się
Co tu komentować? Trzeba pomyśleć i wersy Dzieciątku
ofiarować;)
Mówisz..i ja sobie wezmę to przesłanie do
serca...bardzo ładny wiersz..
Świetnie się czyta takie posłanie+
gdyby wszyscy cie posłuchali ciekawie by się zrobiło
na świecie.
Piękny apel. Ofiarowałem niejeden wiersz.
Gdybym tylko umiała to Dzieciatku nie jeden ale sto
wersów podarowała.
Piekne są Twoje wiersze-lubie je czytać! Są mądre,
forma dopracowana...cuda!!!
To i ja sie postaram , pozdrawiam serdecznie