Mówiono mi, że są inne sześciany
"... Więc kimże w końcu jesteś? - Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro." - "Faust"
mówiono mi, że są inne sześciany
dziś to wiem
mój sześcian na czarne ściany
nie mam pewności, ile ich jest
przecież mieszkam wciąż w pryzmacie
hermetycznie zamknięta
zabalsamowana
przecież poruszam się w tym samym
schemacie
ukarani historią z przed życia
obłędni synowie Adama
mówiono mi, że mamy swoje sześciany
a dotyk to fikcja
mówiono mi, że gdy się odwracam
za plecami wszystko znika
że świat to żałosna mistyfikacja
nie płaczę nad losem ktory mnie nie
minie
kieruję łódź moją na smutne północe
każdy mój rys od szablonu
bladego kreślarza bez polotu
mówiono mi, że są inne sześciany
prawiono bzdury o ludziach w pudełkach
szepty o obcych planetach
przestrogi o związanych rękach
i filozofie o przeznaczeniu
dziś to wiem
człowiek sam by nie wymyślił
Bóg, jeśli dobry, sam by nie wymyślił
i uwierzyłam w nieczystą siłę
tę samą, która porusza wiatrem
a za plecami ściana stoi
reinkarnacja
przeklinam i wszystko znika
mistyfikacja
czy żal rozpuszczony w eterze
( ... )
Komentarze (2)
"mistyfikacja
czy żal rozpuszczony w eterze"
Odwieczne pytanie bez odpowiedzi!
Dobry wiersz, zwłaszcza pierwsza połowa mi się podoba.
Prawda i rzeczywistość istnieją tylko w naszych
umysłach, nigdzie więcej.