Mozaika
z kawałeczków drobnych mozaiki kolorowej
złożona jestem luźno
a ty
każdym słowem
drżeniem poruszasz konstrukcję
westchnieniem
rozpraszasz
cicho
nawet jednego słowa
nie chcę więcej słyszeć
cicho
bo jeszcze słowo
i znowu się rozsypię
cicho
chyba że później
posklejasz mnie
dotykiem
autor
zielonaDana
Dodano: 2019-11-17 16:08:28
Ten wiersz przeczytano 713 razy
Oddanych głosów: 24
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (25)
zmysłowo sklejony erotyk. dotyk to potężny afrodyzjak.
:):):)
Ot - co! - jednak gotowośc Peelki. Zgodnie z Jej
czasem i miejscem wśrod...
Mnie już nikt skladal ne będze - chyba że ortopeda. -
Odpukać!
zawsze piszesz wiersza - w sposób dojrzały.
Pozdrawiam serdecznie:)
Zmysłowo daję słowo. Pozdrawiam.
Witaj Danusiu:)
Nie każdy jest z kamienia.Niejednego z nas porusza
nawet najdrobniejsze słowo:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Jak puzzle, czasem trudno to poskładać. Czym większa
wrażliwość tym trudniej...:)
Tak bywa, że mamy kruchość w sobie,
niczym porcelana lub szkło, łatwo możemy się
rozsypać/łatwo nas dotknąć/tylko ciepło może później z
powrotem nas poskładać, chociaż nie zawsze...
Dobry wiersz, jak zwykle u Ciebie.
Miłego wieczoru życzę:)
Ponoć milczenie jest zlotem.
Miłego wieczoru :)
Fantastyczna mozajka.
Pozdrawiam
Zachęcająco.
Ciekawy tekst. Pozdrawiam.