Mróz
Na dworze zima
Mróz pieści moje ciało
Widać mu się spodobałam...
Pewnie tak...
Mrozi wszystko co dostanie się pod jego
dłonie
Kawałek po kawałku
Topiąc się w jego lodowatym spojrzeniu,
dostrzegam zalety skamieniałości...
Zimnej skamieniałości...
Mam wrażenie, że jestem cała jego....
A jednak nie!!!
Nie zdołał zmrozić mojego serca, które
wytrwale bije w jednym, tym samym
kierunku,
chcąc odzyskać coś, co powoli zaczyna się
wymykać...
-czyjeś serce....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.