MRÓZ
Ciężkie mrozy nadciągają,
Ludzie już się w kożuchy, futra
oplatają.
Nauszniki zakładają,
Ręce w mufki wtulają.
Nieprzyjemnie chodzić w mrozie,
Uszy, nosy, ręce, nogi marzną,
Przytulić się jedynie do kogoś może.
Zimno, zimno na dworze.
Mróz jest przykry, uciążliwy,
Nikomu nie jest życzliwy.
Pięknie jedynie maluje,
Szyby okien różnymi obrazami dekoruje.
Wernisaż, wernisaż od czasu do czasu nam
funduje.
Pięknie wszystko wygląda w domku,
W ciepełku przy kominku.
Lecz na dworze tylko mróz,
Eskimos znosić może.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.