Mucha
...też człowiek
jest i już!
ale dlaczego?
czy dla - naprawdę
czegoś ważnego?
no, po co Stwórca
tak by się trudził
i takie, o! coś
do życia pobudził?
Mucha!
naprawdę nikt
jej nie kocha?
kto ją zobaczy,
zaraz - wynocha?!
najgłośniej drze się
w kuchni gospocha...
że z kału, z kanału
mucha śmierdziucha -
mucha śmierdziucha?
prawdziwa wiocha...
owad wciąż brzęczy
lecz nikt jej nie słucha,
a tak wytłumaczyć się
chce z siebie mucha:
że też nikt nie rozumie
mojej cichej mowy,
dzięki mnie istnieje
łańcuch pokarmowy
i jak palcem zdusisz
podczas wydalenia
zburzysz pracę Stwórcy
bez szkód odwrócenia
zwykle, gdy skądś słyszysz
cichutkie bzyczenie,
szlag jasny trafia -
i wtedy życzenie
się samo nasuwa:
giń bestio przebrzydła
jak dorwę, to z ciała
powyrywam ... skrzydła
a przecież, to jednak
boskie stworzenie
miliony oczek
w szmaragdy przybrane
smukłe nóżęta
jak malowane
włoski na krótko
poprzystrzygiwane
pazurki przycięte,
przylgi wyprane
i skrzydeł zwiewnych
płatki rozedrgane
trzymanych w sterylnej,
niezwykłej czystości,
by dobrze wypaść
na wypadek gości
do tego muzycznie
przygotowana
trąbką wymachując
od samego rana...
zjada - co jej podasz
całą resztek kupę
i jak jej nie kochać
nie dać włazić w
... zupę?
Komentarze (23)
O masz! Znowu Twoja mucha przyleciała :)
No proszę i mucha doczekała się wiersza. Miły wiersz w
odbiorze. Pozdrawiam:-)
świetny wiersz:) mucha nie siada:)
Odniosłam wrażenie, że już kiedyś mucha latała:)
pozdrawiam
Tak... Już się poprawiłem ;-) ale jak bez... napisać
dobrze wiersz dla muchy?
Widzę że odnalazła się Twoja Mucha
bardzo ciekawie piszesz o bohaterce Za co ja
przymknęli za zupę ?
Pozdrawiam serdecznie :)
Już bzyczała na portalu lecz musiała przejść
kwarantannę ;-)
Widzę, że wielbiciel i fan much wszelkiego gatunku:) a
i dzieło dłuugie.