Mucha i ja
Coś dla miłośników przyrody i wodnej kąpieli... Żartowałam :)
Przede mną, na stole stoi szklanka wody.
Widzę, jak po ściance spaceruje mucha.
Dręczy ją pragnienie, czy szuka ochłody?
Chyba coś mi mówi, ale jej nie słucham.
Upał dzisiaj taki, że nawet i musze
Żar słońca za szybą doskwiera
niezmiernie.
A mnie też gorąco, też cierpię katusze,
Bo grzeją mnie nadto słoneczne
promienie...
A mucha już słabnie, snuje sie po stole
-
Nie ma siły na to, by napić się wody.
Chyba jej pomogę, chyba jej pozwolę
Ugasić pragnienie, skąpać dla ochłody...
Cóż z tego, że szkodnik, ale to
stworzenie.
Mucha też chce przeżyć, wody więc nie
skąpię.
Ja idę pod prysznic! Spryskam swe
golenie!
Mucha na to rzecze: - Ja też się
wykąpię!
Po chwili wróciłam - świeża, wykąpana...
Zaglądam do szklanki: - A cóż to się
stało?...
Po powierzchni wody pływa mucha znana.
A raczej już pływa tylko muchy ciało.
Gliwice 11.01.2007 r.
Komentarze (21)
:)+
hmm, cóż mucha jak to owad, nie myśli o
przyjemnościach tylko o naturalnych odruchach. Zgubiła
ją pycha i niewiedza.
hehe
:D
W Naturze nie ma szkodników, na Ziemi są za to,
prawdziwe poetki. Dla podpuchy, wykorzystają nawet
muchy...
Za tak miłe komentarze wypada jedynie pięknie
podziękować - co niniejszym czynię. Zdrowia i dobrego
tygodnia wszystkim życzę :) B.G.
Z przyjemnością się czytało. Niby zwyczajna kolej
rzeczy, gdy ciekawość zwycięża, ale szkoda...
Pozdrawiam serdecznie :)
a było jej najpierw zafundować lekcje pływania z
przystojnym wodnym nartnikiem.....
he, he, he..... pozdrawiam z uśmiechem :)
Niesamowita historia :)
Niby takie zwykłe zdarzenie, a tyle sympatycznej
relacji z owadem. Chyba tylko poeci tak potrafią :)
Nieprzyjazna mucha, a tyle sympatycznych komentarzy...
Pozdrawiam i ślicznie dziękuję za odwiedziny :) B.G.
Witaj Bereni.
Szkoda muszki, tak była spragniona wody, że poświęciła
nawet życie.
Z przyjemnoiścią przeczytałam wiersz.
Jak widać, można pisać o wszystkim ładne wiersze i
ciekawe.:)
Pozdrawiam serdecznie.:)
"Bóg w dobroci swojej stworzyć muchy raczył,
Ale nie wyjaśnił nam po co i na co."
Ogden Nash
Hmmm...gdyby umiała pływać, a tak to nadmiar wody ją
zgubił.
Pozdrawiam serdecznie :)
No dobre serce na nic tu się zdało i tak od
niechcenia ciało popływało .Pozdrawiam :-))
Biedna mucha... choć nie lubię tych stworzeń bo łażą
po wszystkim... to jednak żal istotki... pozdrawiam
Bereniko
Dziękuję Państwu pięknie za odwiedziny i ciekawe
komentarze. Pozdrawiam niedzielnie :) B.G.
Fajnie i bardzo ciekawie. Mocha poszła na głębokie
wody i wysokie brzegi/ jak dla muchy. Pozdrawia
serdecznie.