Mus
Patrząc gdzieś obok, beznamiętnie
pytam, czy czegoś potrzebujesz.
Powinność i przyzwyczajenie.
Jak zwykle nic. Wychodzę, uśmiech
na twarz wypełza, kiedy słońce
zagląda w oczy, znów oddycham,
lekko mi, czuję - skrzydła rosną,
myśli się plączą, łapię chwile.
W kieszeni lista małych marzeń,
może się ziści najważniejsze?
Zaciskam kciuki, pora wracać.
Śmiejesz się, wiesz jak bardzo nie chcę.
https://www.youtube.com/watch?v=HHP5MKgK0o8
Komentarze (54)
Lubię wiersze. Miło poczytać :)
Jak mus, to mus. tobie Aniu życzę spełnienia tego
jednego marzenia. Pozdrawiam
Nie wiem kto połknął plusa, mój jest, żyje.
Aniu, ładnie o trudnym do zdobycia.
Pozdrawiam Cię ciepło, najcieplej.
tak samo jak zora:) dodam, ze płynie pięknie:)
z przyjemnością czytałam
Piękny wiersz. A marzenia? Niech się spełnią.
takie chwile są przykre gdy trzeba odejść
pozdrawiam Aniu:)
Lista marzeń :) marzenia są po to by je spełniać-
każdy ma jakieś swoje najważniejsze
Pozdrawiam
Godziny patrzenia "gdzieś obok" i chwile pozornej
wolności - opisane piękną polszczyzną. Pozdrawiam :)