Muszlowy karhan...
nadchodzi noc zalana łzami
w morzu znów utopimy się
na dnie muszlę znalazłam
chodź schowamy się w niej
przysiądź ze mną obejmij
deszcz nie zmoczy już nas
ty odszedłeś nie chciałeś
pozostała mi mokra twarz
siedzę w skorupie samotnie
zamknięta chyba...już po grób
oczy pokazują że istnieje
serce zamknięte jak trup...
myśl powstała w nocy kiedy padał deszcz... dziękuję pięknie rzeczywiście...poprawiłam
autor
skarb-323F
Dodano: 2013-05-16 09:48:49
Ten wiersz przeczytano 1248 razy
Oddanych głosów: 28
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (27)
Cesarskie cięcie od wewnątrz!
Nieźle z tą muszlą wykombinowałaś:)
subtelnie, smutno i dosadnie...
pozdrawiam.
w muszli jest ukryta piękna perła ... ktoś ją otworzy
....
pozdrawiam:-)
Smutny ale jakże pięknie napisany wiersz.
:)
Opady deszczowe mają zatem dodatni wpływ na pisanie
ładnych wierszy, ale miłość w tym pomogła...pozdrawiam
Pięknie."Serce zamknięte jak trup" - tak dosadnie i
podoba mi się. Pozdrawiam:)
Przepiękne choć smutne. NIe siedz sama w skorupie.
Masz w sobie tyle do zaoferowania. Pozdrawiam
serdecznie i jeszcze raz dziękuję za odwiedzinki
Otwórz muszlę i drapaka
bo wygoda tam nijaka
domek, domek chociaż mały
ale jaki doskonały
Pozdrawiam serdecznie
Otwórz muszle... słonko wyjrzało uśmiechnij
się.Cieplutko pozdrawiam:)))
Uśmiechnij się skarbeczku i wyjdź z tej skorupy:)
Wydaje mi się,że w czwartym wersie powinno być
"chodź", ale może źle interpretuję?
Pozdrawiam ciepło.E.
Przysiadłam i humorem "zarażam":)
Uśmiechy na cały dzień:)))
Ależ przestań. To że pada to nie oznacza wcale, byś
miała taki wisielczy nastrój...
Główeczka do góry i obserwuj chmury.
Czego Ci życzy
Jurek