My raz jeszcze
Przepraszam kochanie ale…
Cieszę się kiedy mi przebaczysz,
Kiedy nie mam racji .
Naprawdę wiele dla mnie znaczysz.
Zmysłom moim,
Odebrałaś uczucie,
Dałaś mi nowe,
Więc jego się uczę,
Kochasz mnie bo jestem...
Chcesz pokochać za to co Cię złości..
Skąd się to bierze...
Może to moc naszej prawdziwej miłości.
Mogę ci pomóc,
Tak jestem w stanie,
Nie spóźnię się więcej,
Na nasze spotkanie.
W panikę wpadam.
Choć złościsz się tylko przez chwilę
W ramiona Cię biorę,
Widzę radosną na twarzy twej minę,
Całuję Ciebie,
Byś zapomniała o złości,
Po co nam ona …
Myślmy tylko o naszej radości.
Nie chcesz mnie kochać
Za wspaniałości..za sens ..za cuda
A za to , że jestem,
Jesteś wyjątkowa, na pewno Ci się uda,
Czy można tak kochać…
Od początku myślałem o tym skrycie,
Że czujesz to co ja…
Że czujesz, że kocham cię.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.