Myślą po tęczy
Zmokły mi pióra. Deszczem piszę
wiatr kropla w kroplę sad rozświstał.
U pszczół miodowo cichnie, cichnie
z kwiatka na kwiatek. W zmokłych lipach
czają się cienie, chmura zbladła.
Nadstawne trzciny jak przekupki
brną rozgadane po mokradłach.
Maki w amoku, łan się upił,
żytniopszenicznie w sen odpływa.
A nam kominek dzień spowiada.
Smutki w iskierki. Ja, szczęśliwa
przecież mam komu się wypadać.
autor
Stella-Jagoda
Dodano: 2020-07-16 15:11:39
Ten wiersz przeczytano 1374 razy
Oddanych głosów: 51
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (45)
Świetne rozmarzenie i puenta, pozdrawiam ciepło.
Pięknie. Świetna poezja...
Pozdrawiam serdecznie :)
piękne...
Poezja całą gębą. :):)
Zachwycasz mnie Stello subtelną poezją i tylko żałuję
że tak rzadko mogę czytać Twoje wiersze.
Ślę pozdrowienia.
Serdecznie dziekuje drodzy goscie za dobre slowo :)
Urzekająca, finezyjna poezja - jest moc !
Z zachwytem pozdrawiam :)
Nawet paskudną pogodę można ślicznie opisać...
Można i tak... a tak jest pięknie :))
Serdeczności, Ewo :) B.G.
metaforycznie ! - ...ślicznie
Piękna i rozmarzająca poezja, pomimo deszczowego
nastroju w wersach.
Pozdrawiam serdecznie.
O, jak pięknie!
Prześlicznie!
Pozdrawiam :)
W taki zachlapany dzień przytulenie do bliskiej osoby
jest bezcenne. Pozdrawiam cieplutko:)
Nieszablonowo...
Pięknie.
Jak zwykle u Ciebie, Ewuniu :)