Myślę tylko o sobie..
Buntuje się, więc jestem... Zgubiłam gdzieś aureolkę... powyrywano mi wszystkie pióra.. nigdy nie będę aniołkiem..
Tak, jestem potworem...
nie mogę patrzeć na szczęście....
nigdy nie zobaczysz we mnie anioła...
zawszę będę dziewczyną z piekieł...
Potrafię tylko zadawać ból..
W okrutnym skupieniu, zbyt czujna...
nieomylna w zadawaniu ciosu..
bezwględna, okrutna...
Tak jestem bez serca!
I wiesz? cieszę się z tego!
W mych oczach nigdy nie zobaczysz
strachu
bo ja mam serce z kamienia!
I wiesz dobrze mi z mym złem !
Już nic nie ma dla mnie znaczenia.. !
Już nigdy nikomu się nie dam zranić..
nie zabiją mnie wyrzuty sumienia...
Od dziś ja będę niszczyć..
Tak jak kiedyś znoszczono mnie !
W moich oczach piekielne płomienie..
już nikt nie zobaczy w nich łez !
Od dziś ja zadaje ból...
śmieszy mnie Twoja wiara...
świat już taki jest...zły!
I ja również jestem taka...
Skończyła mi się wiara w ludzi!
miłość?! opiera się na kłamstwie..!
teraz może mi nie wierzysz..
lecz kiedyś zrozumiesz, że mam rację..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.