Myśli
Nic mi do głowy nie przychodzi,
myśli niesforne grają w berka,
ciskają we mnie ciężkie kłody,
a ja z ukrycia tylko zerkam.
Cierpliwie czekam aż im przejdzie,
nabiorą sensu i ogłady,
może poczuję do nich miętę,
kiedy rozpatrzą trudne sprawy.
Chętnie herbaty im zaparzę
i uspokoję je leciutko,
bo one ciągle w biegu zdarzeń
próbują uciec wszystkim smutkom.
Gdyby tak mogły pospać chwilkę,
albo przynajmniej nie przeszkadzać,
wtedy te wszystkie rzeczy przykre
okryłaby milcząca sława.
Nie jestem w stanie ich ujarzmić,
mogę im tylko uśmiech posłać
i nie zaczynać żadnych waśni,
wtulić w nie szybko promyk słońca.
Komentarze (24)
Świetne to myśli, które nam przekazałaś. Bardzo
przyjemnie się czyta ten wiersz, tak trzymać,
pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo ładny. melancholijna ale jednocześnie ciepły
wiersz. Do tego dobrze skonstruowany, średniówka
utrzymana, dzięki czemu rytmicznie czytałem (a to
lubię). Na tak :)
Pozdrawiam.
Przyjemny wiersz.
Przytulaj mysli jak najpredzej, dzisiaj sa jutro moze
nie byc , zeby nikt pozniej slynnej mysli Kartezjusza
nie zamienil na..... nie myslisz wiec nie jestes.
Dla agaroma klimat nie jest obojetny, pozdrawiam
Iris& złapałam, dziękuję :)
Dziadku Norbercie:) miłego dnia
Zosiak dziękuję, poprawiłam:)
Więc posyłam promykiem słońca uśmiech do Ciebie...
Pogodnego weekendu:)
Bywa i tak :)
Miłego dnia.
"Nie jestem w stanie je ujarzmić,"
Nie jestem w stanie ich...
Jestem w stanie je...
+++ :))