Mysli wariatki
Samotna łza spływająca na poduszkę
Niewinność widoczna w oczach
Bezradnie lezę na śmierci noszach
W myślach wspomnienia o Tobie,przelatują
jak kadry filmu w mojej głowie
Teraz kiedy Ty samotnie stawiasz czoło
światu
Ja strącam fiolki po lekach z blatu
Dużo ich jest......bo lecza mnie na
depresje,nerwice,fobie....
A ja chce być tylko przy Tobie!!!!
Nie chce czuć samotności....
Odzierają mnie z mojej godności.
Z mojej miłości.....
Ale marzeń mi nie zabiorą
Niech uważają mnie za psychicznie chora
Marzenia są moje,wspomnienia tez
Nie możemy być już nigdy razem
Wiec odejdę....
Na wieki zniknę z życia,może Bóg łaskawie
przyjmie w swoich progach
68 dni jeszcze zostało
Zegar śmierci zaczął odliczać swój czas
To mój dowód miłości dla ciebie kochanie
Nic nie zmieni mojej decyzji,tak już
zostanie
Pamiętaj ze cie kochałam i ze dla ciebie z
życia zrezygnowałam
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.