Na biegunach
Udalo mi się
Dosiąść Dzikiego Konia
Rwał się do galopu......
Powiedziałam: Wolniej !
I wszystko popsułam
Powiedzialam: Stój!
I wszystko zniknęło....
A ja zostałam sama
Zalewając się łzami.....
Myśląc że słońce.....
.....znów wzejdzie......
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.