na cny dyżur
żeby wiele nie powiedzieć
opowiadasz - co w gazecie
aby wytrwać w jego świecy
wolisz smażyć tył kotletów
po powtórkach na podwórku
z okrzykami zewsząd paszczy
biegniesz za nim, a pod górkę
ciągle chcesz odpinać zaprzęg
po zmęczeniu, bezskutecznym
gdzieś w przestrzeni obnażoną
kładziesz cię na łyżkę grzecznie
by z przymusu męskość podjąć;
otwórz serce nad ramiona
zamknij guzik od garsonki
dorwij miotły bezlitosność
odleć! lub nieczule dotknij
Komentarze (18)
dziękuję :-)
Zaciekawiasz stylem.
Pozdrawiam:)
serd. dziękuję Paniom Dr.
Przytulenie najczulsze, to lekarstwo na wszystkie
smutki. Pozdrawiam Groszku :)
W opisanym, w specyficzny Groschowy sposób, związku
małżeńskim chyba nie układa się za dobrze. Miłego
dnia:)
ale wiesz: trzeba Norwidowskie
odpowiednie dać rzeczy słowo -
aby Słowackiego język giętki
powiedział wszystko co pomyśli
głowa - dziękuję z uśmiechem..
To bardzo częste zjawisko, w którym tworzący artyści
dowiadują się od odbiorcy, co tak naprawdę
wyprodukowali. Na pocieszenie dodam, że też tak mam.
cześć Stasiu! ja z utęsknieniem
zawsze czekam na interpretację z
Twojego pióra - żeby w ładnym, a
literackim języku dowiedzieć się
o czym napisałem - pozdrawiam..
Brzmi przyjaźnie. To wiersz o prostocie i
pragmatyzmie, opisujący codzienność, choć przyznaję,
że w sposób zaskakujący. Stosujesz ironię,
przedstawiając nocną rutynę w formie żartobliwej
anegdoty. Sposób, w jaki opisujesz wybory między pracą
a życiem osobistym wprowadza dawkę humoru.
Jednocześnie, w subtelny sposób dotykasz tematu
równowagi między obowiązkami a pragnieniami
osobistymi.
(+)
dziękuję
na łyżeczkę też można (byle najczulej)
Dobranoc Groszku:)
no miejmy nadzieję, że strach ma
śliczne, duże niemalowane oczęta
dobranoc - życzę kolorowych snów
Strach ma wielkie oczy Groszku
A ja wielkie poczucie
Humoru tez :)
:-) a już się przestraszyłem, że
może nie masz poczucia horroru..