Na dachu...
Znów siedzimy na dachu.
Poza nami nic się nie liczy.
Widzisz te gwiazdy?
Świecą specjalnie dla Ciebie.
Uśmiechają się, bo wiedzą, że jesteśmy
szczęśliwi.
To, co tu się dzieje, zostaje między
nami.
Czujesz ten podmuch wiatru?
To miłość daje się we znaki.
Chce nas otulić. Ochronić przed złem tego
świata.
Chce związać nas na zawsze.
Bo my osobno nic nie znaczymy.
Słyszysz ten śpiew?
To śpiew miłości przelatuje ciągle między
nami.
Zatapiamy się w muzyce.
Przed moimi oczami wiruje Twój obraz.
Wiesz? Ja nadal Cię kocham.
Komentarze (3)
Bardzo ładnie,romantycznie...pozdrawiam serdecznie...
Widac ze milosc po beju szaleje, piekny wiersz z
wyznaniem
Piękne wyznanie:)