Na Dnie
Dla ofiar "ludzi podłych"...
Spadam na dno,
nie odbijam się.
Czekam z utęsknieniem
na własną śmierć.
Do bramy piekielnej
pewnym krokiem idę.
Ale w moim sercu
wiele niepewności.
Chcę zostać na Ziemi,
Pójść kiedyś do Nieba.
Ale ludzie podli
ranią wciąż mą duszę.
Ale ludzie podli
nie wiedzą co czynią.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.