Na dworcu
12.08.2006
Zamknęłam szybko drzwi samochodu
Na zewnątrz świeciło słońce
Po nogach przeszło uczucie chłodu
Jakieś dziwne
Zwykły turysta gdzieś obok przemknął
Z dużą walizką
Niechcący trącił mnie grubą ręką
Jak to na dworcu
Podniosłam głowę spojrzałam w górę
Na szare niebo
Pociąg wypuścił dymu chmurę
Lecz nie odjeżdżał
Zebrałam myśli ruszyłam przed siebie
Z bagażem w ręku
I nagle gdzieś w tłumie ujrzałam Ciebie
Wzrokiem błądzącego
Szukałeś czegoś znalazłeś to we mnie
I w moim uśmiechu
A teraz szukasz i odnajdujesz codziennie
I tak bez końca ...
Kocham Cię Grześ
Komentarze (1)
Urzekające słowa z potwierdzeniem tego,że można
spotkać Miłość wszędzie...I niech tak będzie Wam już
do końca ;))