***Na dzień dobry***
...kocham...
Na dzień dobry uśmiechnę się miło.
Przed wschodem słońca się zbudzę,
by tylko na Ciebie spojrzeć,
jak słodko śpisz u mego boku.
Posłucham bicia twego serca,
delikatnego oddechu.
Ten koncert znów utuli mnie.
I zaśnie me ciało obok twego.
Na dzień dobry delikatnie pocałuję,
byś miło zaczął dzień.
I szepnę kilka słodkich snów :
Kocham Cię mój Skarbie Jedyny...
Na dzień dobry otulę swymi dłońmi.
Nie pozwolę byś odszedł.
Poproszę znów - zostań.
By powitać jutro poranek,
znów z moim sercem,
ze mną ...
- Powiedz mi jak mnie kochasz. - Powiem. - Więc? - Kocham cię w słońcu. I przy blasku świec. Kocham cię w kapeluszu i w berecie. W wielkim wietrze na szosie, i na koncercie. W bzach i w brzozach, i w malinach, i w klonach. I gdy śpisz. I gdy pracujesz skupiona. I gdy jajko roztłukujesz ładnie - nawet wtedy, gdy ci łyżka spadnie. W taksówce. I w samochodzie. Bez wyjątku. I na końcu ulicy. I na początku. I gdy włosy grzebieniem rozdzielisz. W niebezpieczeństwie. I na karuzeli. W morzu. W górach. W kaloszach. I boso. Dzisiaj. Wczoraj. I jutro. Dniem i nocą. I wiosną, kiedy jaskółka przylata. - A latem jak mnie kochasz? - Jak treść lata. - A jesienią, gdy chmurki i humorki? - Nawet wtedy, gdy gubisz parasolki. - A gdy zima posrebrzy ramy okien? - Zimą kocham cię jak wesoły ogień. Blisko przy twoim sercu. Koło niego. A za oknami śnieg. Wrony na śniegu
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.