Na imię mu Burak
Hen za górą, za doliną,
było sobie kondominium;
a w nim rody dwa zwaśnione,
każdy ciągnął w swoją stronę;
ciągle się sprzeczali o to,
kto jest większym patriotą.
Brat obwieszczał zwykle bratu,
że nad krajem ciąży fatum.
Tam rycerze grali w piłkę,
wybierani przez pomyłkę,
a gdy w meczu ktoś był cienki,
nie podawał innym ręki.
Świętowano wszelkie klęski,
przez co nastrój trwał zwycięski.
Melancholia rosła w cenę,
ciągłe nieporozumienie;
lud kodował w swym czerepie,
że im gorzej, tym jest lepiej.
Kto chciał królem być wybranym,
podróżował karawanem
oraz stroił swe oblicze
w kiry, wieńce oraz znicze.
Dzięki minie ponuraka
lud dał imię mu buraka.
Szans nie miała myśl jaśniejsza,
że piosnka jest najważniejsza,
bo królował zapateryzm,
panoszyły się mohery
i pomroczność kwitła jasna,
aż mieszkańcy czuli absmak.
Komentarze (22)
absmak pozostal:) czytam jak Madis ten wers z
piosenka;)
Cały wiersz zbudowany jako ośmiozgłoskowiec, widać u
Pana dopracowanie i jak już pisałam, opanowanie
warsztatu.
Co do ostatniego wersu pierwszej strofy, aby zachowac
ośmiozgłoskowiec, a uniknąć słowa"jest", które moim
skromnym zdaniem nie konieczne, gdyby był mój może bym
zapisała(ale niekoniecznie:):
który większym patriotą
Pan wybaczy te sugestie, ale po poczytaniu zwykle
pisze jak widzę.
"Dzięki ponuraka minie,
lud dał "burak" mu na imię"
Jak myślisz?
Ps. Fred a ty też taki trochę ponurak w tych tekstach,
uważaj, żeby cię nie przemianowali:)))
Pozdrawiam cieplutko:)
Przybij piątkę, Halinko:).
"że piosenka najważniejsza"? - tak chyba bardziej
rytmicznie
Tylko się nie wkurzaj, Fredzie, ale fajnie jest
czytać, gdy wiersz płynie.
ano:) z pokłonem Panie Fred, z pokłonem - dla wiersza.
Napisałabym, gdyby był mój:
że piosenka najważniejsza
lub:
że tu piosnka najważniejsza
Potknęłam się na tym wersie
"kto jest większym patriotą."
który większym jest patriotą