Na kolanie
Zastukało dzisiaj w okno dosyć mocno.
Zarzuciło zamyślenia w różnej krasie.
Chciałam widzieć w pojaśnieniach lecz czy
da się,
by nie zmoknąć, a zrozumieć ciebie
wiosno.
Skrywasz barwy o poranku w koszu pod
mgłą.
Wiem, że masz w bogactwie swoim całą
masę.
Na pytanie o tę jedną, co by w nasze
wykwitnęła, zielonością głaszczesz
ostro.
Biorę stroję się w majową łąkę - suknię.
Z brzasku pójdę pod dąbrowe lasu progi.
Tam mnie znajdziesz, jeśli zechcesz, z
odpowiedzią.
Będę czekać przy szarościach gdzieś pod
miedzą;
i nie musisz nic wyjaśniać- patrz pod
nogi.
Przyjdź nim zmierzchem jak skowronek w
ostęp umknę.
Komentarze (24)
wiosna nawet w mgłach jest piękna.
Sonet na kolanie do schrupania na śniadanie :))
pozdrawiam z podobaniem Rozalio :))
piękne wersy wiosenne aż cieplej się robi teraz w
deszczowe dni
serdecznie pozdrawiam:)
Piękna melancholijna poezja. Wiosna odradza przyrodę i
ludziom niesie nadzieję na lepsze dni. Czytałam z
przyjemnością i podobaniem. Pozdrawiam radośnie:)
Poranne mgły.
Wiosna, ona jest piękna.
Urocza poezja. Tak trzymaj. Pozdrawiam :)
Przepięknie. Wiosna zawsze Nlniesie nadzieję :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Witaj, Rozalio :-) :-)
Przepiękne wersy. Tylko ciepłe, serdeczne uśmiechy do
takiego Sonetu :-) Jest wiosna, nadzieja,
oczekiwanie... I jest niebanalnie :-)
Pozdrawiam serdecznie :-)
Bardzo ładne, ciepłe wersy z nadzieją, z wielką
przyjemnością przeczytałem, pozdrawiam ciepło.