Na krawędzi świata
trawa dalej rośnie
jest normalnie wiosna
anioły pióra gubią ze zgryzoty
nie dotkniesz ich skrzydeł
śladu po nich nie odnajdziesz
nad nami tylko słońce księżyc i satelity
uczono mnie od dziecka braterstwa
do kraju Rad i nienawiści do Niemców
teraz nie widzę żadnej możliwości
mogę tylko na krawędzi świata
dotknąć skrzydeł motyla
autor
kamień
Dodano: 2022-04-15 03:09:51
Ten wiersz przeczytano 743 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (11)
Stoimy jako ludzkość na krawędzi świata. Anioły
straciły (z troski) już tyle piór, że nie mogą
wzlecieć. Dobry, potrzebny wiersz.
Zastanawiające jak wszystko się zmienia. Musimy
korygować poglądy, myśli,wyobrażenia,utarte schematy
Przewartościowywać życie.
Na krawędzi świata dotykać skrzydeł motyla...
niezwykle poetycko. Masz talent. Twoje wiersze są
świetne. Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę spokojnych
i zdrowych Świąt Wielkanocnych :)
wymownie i bardzo literacko dobry tekst
Fakt, trawa ma nasze ,,wymysły'' gdzieś (pod
warunkiem, że jej czołgi nie dewastują).
jest punkt od Groszka, choć skurczybyk pól-Niemiec! -
można by ale temat trochę rozwinąć - jakby skrzydła
tego motylka - tak by nad nami przefrunął.. :-)
Wymownie, ładnie...
Zdrowych, spokojnych Świąt Wielkanocnych :)
Ja tez urodziłam się w czasach komuny. Moje
wyobrażenia o Kraju Rad zderzyły się krwawo z
dzisiejszą Rosją. I to miałam na myśli. Tylko to.
Jeśli odebrałeś to inaczej- przepraszam.
Bardzo wymowny i poruszający żal i
rozczarownie...niestety z pseudoprzyjaciółmi tak
bywa...
Pozdrawiam i życzę zdrowych, spokojnych i radosnych
Świąt Kamyczku :)
Urodziłem się w czasach komuny
to była bezsensowna indoktrynacja Anno dlaczego
mieszasz mnie z piekłem nie z nasz mnie i mojego życia
I wylazło szydło z worka- trudno czuć braterstwo do
kogoś kto zabija i gwałci.
Życzę zdrowych i spokojnych świąt Wielkanocnych
wypełnionych nadzieją i serdecznością:)