Na łyżeczkę
rozlał się mlekiem wieczór
u naszych stóp
ścieląc cienką warstwę podniecenia
wśród kawowej ciemności pokoju
bezgłośnie zapisywane słowa
wilgotniały na pergaminie
nagości twojej szyi
przybierając kształt moich warg
opadały iskrami ogni sztucznych w mrok
rozplątywane nitka po nitce
osnowy naszych ubrań
zamknęły szczelnie
magnetyzmem pragnień
przyciągając nasze ciała
jak łyżeczki
autor
Grusana
Dodano: 2020-04-04 18:49:53
Ten wiersz przeczytano 1003 razy
Oddanych głosów: 23
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (23)
Miło było przeczytać.
Ciekawie o miłości.
Podoba mi się :) Pozdrawiam!
Bardzo dziekuje ;)
Ach te pragnienia i ich magnetyzm. który nas do siebie
przyciąga:). Fajnie opisane. Pozdrawiam.
Urokliwie i wręcz erotycznie :-)
Miłego wieczoru życzę
super pozdrawiam
Podobają mi się te łyżeczki.
Przekonywujące metafory.
Pozdrawiam serdecznie :)
Czułość, namiętność, dążenie do spełnienia to miłości
domena.Pozdrawiam serdecznie z podobaniem:)