Na nieokreślenie
z inspiracji
Styczniowym mirażem płynie w morzu
bieli,
kiedy wzrokiem sięga ponad snu horyzont.
W tafli puchem miękkiej, chłonie sobie
myśląc,
co skrywa los dla niej, w okruchach
nadziei.
Przytula nostalgię, jak tchnienia do
serca.
Wdycha zapach z ziemi, w czas kwitnienia
wiśni.
Nie ważne- w pół jawie, czy to tylko się
śni.
Nim pierwiosnek wskrzesi z marzenia,
zamieszka
jako antidotum w ciemne chwile życia.
Zleci z niego lekko, w szarą
rzeczywistość.
Może drogę smutku, tęsknota ukryta,
przetnie, gdy rozsieje ziarno; wzejdzie w
przyszłość.
Lub jednak zostanie bujaniem w
krawędziach;
ciepły skubnie obłok, mały krok do
szczęścia.
Komentarze (20)
Dziękuję serdecznie za miłe słowa Krystek i bort-
Tobie również za inspirację z "Sonetu szytego
niespełnieniem". Mam nadzieję, go tutaj ujrzeć znów:)
A jeśli to sonet, to rodem z Francji:)
Pozdrawiam Was cieplutko i życzę miłego dnia:)
Piękne romantyczne rozmarzenie :)) pozdrawiam
cieplutko i życzę miłej soboty :)
Poetyckie rozmarzenie
Pozdrawiam ciepło :)
Witaj, Rozalio :-)
Wiersz przepiękny :-) Z największą przyjemnością :-)
Pamiętam Twój świetny sonet angielski. Dzisiaj chyba
francuz, hm? :-) :-)
Pozdrawiam serdecznie :-)
Piękny poetycki wiersz. Całkowicie zgadzam się z
puentą - nadzieja prowadzi do szczęścia. Udanego dnia
z pogodą ducha:)