na pastwę róż
gdy wieczność
miała się właśnie rozpocząć
niepokalanym szelestem skrzydeł
ktoś inny niż anioł
zapełnił mą pustą stronicę
plamami krwi
krzepnącymi w rdzawe pąki róż
wpisując w me przeznaczenie
duszę rozdartą na strzępy
bolesnym uwielbieniem cierni
autor
dark apostle
Dodano: 2017-09-15 01:05:15
Ten wiersz przeczytano 493 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
"Szkarłatna róża,
w skraju podwórza.
Myje ją rosa,
płaczliwa bosa". - Pięknego dnia z różami.
Rewelka... pozdrawiam serdecznie :)
mrocznie,też dostałam kiedyś bukiet kwiatów z wełny
mineralnej,pozdrawiam:)
Bardzo interesujący wiersz, pozdrawiam serdecznie :)
Ciekawy przekaz. Msz z "moje" zamiast "me" brzmiałby
ładniej. Ale autor najlepiej wie co jest dobre dla
wiersza. Miłego dnia:)
życie to składanka pięknych i mrocznych chwil
bardzo dramatyczny opis