Na Plaży
Gdy Jest Ten Najgorszy Dzień To Nie Poddawaj Się. Kiedyś Będzie Lepiej Przekonasz Się Sam Jak To Jest. Gdy Ona Odchodzi W zapomnianą Droge To Tak Samo Twe Serce...
Na Pięknej Plazy Leżę Sobie Sam.
I Czekam Na Tom Jedyną Swą Miłość.
Plaza Piękna Jest Morze Szerokie i
Błękitne.
Gdy Ją Zobaczyłem To Myślałem Ze To Sen.
Podszedłem Doniej I Zapytałem Się.
Czy Mogę Usiąść Koło Ciebie.
Ona Mówi Jasne.
Siedzieliśmy Razem Rozmawialiśmy.
Gdy Zapytałem Się Jej Czy Zostanie Mą
Dziewczyną.
Ona Powiedziała Tak.
Byłem Najszczęśliwszym Mężczyznom Pod
Słońcem.
Lecz Zdazyła Się Tragiczna Sprawa.
Poszła Popływać I złapał Ją Skurcz W
Noge.
Chciałem Ją Uratować Lecz Niedało Się.
Byłem Zdruzgotany Nie Wiedziałem Co Mi
Jest.
Postanowiłem Zrobić Najgorszą Zecz Bo
Kochałem Ją a ona mnie.
I Zabiłem Się........
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.