Na pożegnanie...
Dla Łukasza...
Już stygnie herbata..
I ucieka czas
Jak kot się skradałam powoli do zakamarków
Twego serca
Szukałam w nim tego, czego nie ma
Widzisz?Teraz siedzę i płaczę
Rozejrzyj się
Może znajdziesz mnie jeszcze gdzieś..
zagubioną, zapłakaną, smutną
i kochającą
kochającą bez wzajemności.
Zegar wciąż tyka...
Mam ochotę zabić czas...
Przeklęty czas, który mi Ciebie odbiera...
Dziękuję,że byłeś w moim życiu choć tak krótką chwilę..i Dałeś mi coś cennego...wspomnienia.. wprowadziłeś swoją osobą trochę słońca w te ponure dni ..Nigdy Cię nie zapomnę...I będę tęskniła...
Komentarze (2)
Na pożegnanie?! Z kimś kto zranił nie przejmując się
co czuje osoba,z którą się było chociazby m-c jest
nikim....powiem więcej.Wiem,bo sama doznałam czegoś
takiego a dziś wiem,że taki ktoś jest nikim!!!
Nikim...stać nas na lepszych ;)) I przyjdzie czas,że
będziemy się głośniej śmiały,niżż oni myślą,że w ogóle
można...;))Głowa do góry.
No tak czas biegnie a nawet gna przed siebie i co
dobre zabiera z czasem rozstanie śmierć itd wszystko
kwestia czasu kiedy to nastanie.... Piękne dobrane
słowa ....
Zapraszam też do mnie :)