na prawdę - w zeszycie

"rozbierałam cebulę z przemilczeń"
- perełka, z resztą - jak cały wiersz.
no i trafiłaś w samo serce z muzyką. jak jest jakiś
"grany grill", moja szwagierka zawsze prosi o "oczy
tej małej".
słuchałaś mojego linku obok wiersza "nostalgia"? mam
inne raz dwa trzy.
serdeczności.

Kochani, bardzo Wam dziękuję za zajrzenie do
błękitnego zeszytu ;)

ach te wiersze..potrafią na dłużej zatrzymać

Raz Dwa Trzy nie brakuje w Eli wierszach prawdy:)
pozdrawiam

czasem w tych starociach prawdziwe cudeńko można
znaleźć.

świetny aż przeszły mi ciarki:)

Świetny wiersz, Eluś!
Pozdrawiam :)

A powiedz - tyle przy początkach każdy z nas
natrudził się i nawnerwiał się, jak mu ktoś napisał,
że to czy tamto nie jest cacy.
Teraz sam siebie człowiek się wstydzi i pali, a może
niepotrzebnie, może tylko trzeba przy tym jeszcze raz
usiąść.

po latach inaczej patrzymy na to co kiedyś było nie do
publikacji - ważne że jest w zeszycie :-)
pozdrawiam

Nie do publikacji,ale ile zadziwiających sytuacji i
wspomnień,choć mogą być też nie bardzo napisane i jest
nam wstyd je wystawiać...ale zawsze nową wersję można
napisac.Pozdrawiam.

Pięknie, przypomniało mi się, że jakiś czas temu z
starych szkolnych zeszytów przepisałem kilka wierszy i
opublikowałem. Może czas na kolejną część odzyskiwania
i na pamięć elektroniczną przenoszenia. Póki jeszcze
cokolwiek widać, bo część już zaginęła lub wyblakła
bez powtórne.

Dziękuję Wam - to nowa wersja starego wierszydła.
Miłego dnia :)

W starych można znaleźć dużo przeszłych uczuć.

Czytam i zastanawiam się, czy ten nauczyciel dobrze
radził peelce? Miłej niedzieli:)

stare wierszydła są nazbyt szczere - nie do
publikacji, podoba mi się, serdeczności Elu :)