Na przekór rutynie
Już znamy swoje tajemnice;
w życie zakradła się rutyna,
lecz dreszcz niezmiennie towarzyszy
momentom, gdy się do mnie zbliżasz.
I choć tysiące dni i nocy
mamy za sobą, to się zdarzy
że jeszcze czasem mnie zaskoczysz
- bukietem kwiatów, bez okazji.
Komentarze (64)
i to jest piękne i cenne :)
pozdrawiam
jak miło :)
Te bez okazji są najcenniejsze.:)
Pamiętać bez okazji, nie od święta, to z pewnością
zasługuje na pochwałę :)
:)))
Miło, być miło zaskakiwaną:))))
Dziękuję Zosiak i pozdrawiam.
sabo: niestety jest sporo panów, którzy myślą tak, jak
wspomniany przez Ciebie znajomy:))
Miłego dnia.
Kiedyś jeden znajomy powiedział: Ja nic złego nie
zrobiłem, żebym kupował kwiaty żonie.... :))
Pozdrawiam bardzo serdecznie
:) ...
Miłego dnia, krzemanko.
Dziękuję nowym gościom za komentarze.
Victorze: rozbrajający wywód na temat rutyny:))
Jerzy : dzięki za poparcie dla bukieciarzy, każdy ich
lubi:)
Miłego dnia wszystkim.
Jeśli dreszcz towarzyszy temu zbliżaniu Anko - to
wcale nie rutyna...A co do kwiatów nagle i
niespodziewanie i bez okazji - to popieram.
Jurek
to wcale nie rutyniarz - bukieciarz (nie mylić z
kobieciarz-em:)) miłego dnia
Ja właśnie tak lubię- bez okazji.
zawsze myślałem, że kobiecie
rutyna z sianej ruty spowalnia utlenianie kwasu
askorbinowego, niezbędnego aby miała piękną cerę i
dlatego dziwię się, że bez rutyny w szczególności
chcesz dojść do biegłości -
zatem dziewczyno - zawsze z rutyną!
kobieta nie adorowana usycha jak kwiat pozdrawiam