Na przekór światu
Rodzina tu zaczyna się życie a miłość nigdy się nie kończy-razem tworzymy wspólne szczęście...
jak dziś zbudować zdrowy związek
gdy się podważa autorytety
swoboda pełna obyczajów
tak mało wzorców jest niestety
dziś wolność inne ma oblicza
a tolerancja to jej imię
tożsamość naszą zmienił zachód
i nie ma mowy o rodzinie
to bardzo przykra jest idea
gdy łatwo związek się rozpada
nikt nawet nie próbuje walczyć
bo niby nie ma o czym gadać
Kogo obchodzą wtedy dzieci
egoizm dzisiaj bierze górę
rozwód rodziców dom rozbity
mąż bierze syna matka córę
bywają także wolne związki
bez pewnej odpowiedzialności
na kruchym lodzie budowane
gdzie nie ma nawet krzty miłości
świat wciąż serwuje nowe wizje
wypiera prawdę i zasady
taka rodzina jaki schemat
tak bez pardonu i ogłady
a gdyby spytać dzisiaj dzieci
bo ci najmniejsi zawsze szczerze
tak pięknie mówią o rodzinie
i ją malują na papierze
czy ktoś je bierze pod uwagę
i liczy się dziś dziecka zdanie
jakie to będzie pokolenie
to do nas przecież jest pytanie...?
i jeszcze jedno tylko rzeknę
szaleństwa w świecie dzisiaj wiele
więc nie daj się omamiać duszo
poskramiaj zmysły we własnym ciele
bo kto podąża własnym rytmem
i serca swego głosu słucha
ten nigdy w życiu się nie myli
i ma zapewne zdrowego ducha
A gdy przydarzy się niezgoda
albo upadek w twej rodzinie
różaniec wtedy weź do ręki
Matce opowiedz o przyczynie
Ona nikogo nie zawiedzie
niejeden związek uratowała
w niej swoją masz wspomożycielkę
która cię będzie ochraniała
może żyjemy w trudnych czasach
a los nam czasem da popalić
to jednak warto na przekór światu
coś odbudować i ocalić
https://www.youtube.com/watch?v=kB7RLd5OpEU https://www.youtube.com/watch?v=J7jHb_Ji1XI
Komentarze (36)
Refleksyjny, mądry wiersz.
"...A gdy przydarzy się niezgoda
albo upadek w twej rodzinie
Matce opowiedz o przyczynie..."
Dobrego wieczoru Karenko:)
bardzo dobry refleksyjny wiersz do przemyślenia o
dzisiejszych czasach...
pozdrawiam serdecznie:-)
Karinko za takie celne słowa całuje Twoje rączki i
policzki. Wiersz na duży plus:))
"a gdyby spytać dzisiaj dzieci
bo ci najmniejsi zawsze szczerze
tak pięknie mówią o rodzinie
i ją malują na papierze"
Jakże mądrze, jak kawa na ławę bez śmiesznego,
tolerancyjnego nowosłowia.
pozdrawiam serdecznie. Zapraszam do zajrzenia do mnie
na smyczkową villanellę.
Miłego wieczoru :):)
Wiele racji zawartych w wierszu.Podoba się oprócz
dwóch przedostatnich strof(bo są zaprzeczeniem
Ewangelii)
Pozdrawiam :)
Masz dużo racji, w tym co piszesz karenko, z pewnością
dzisiaj rodzina nie jest tak trwała jak kiedyś, a i
związki na tzw. kocią łapę są powszechne, kiedyś było
to rzadsze zjawisko, jeśli chodzi o rozwody, to
faktycznie najbardziej cierpią dzieci, ale z drugiej
strony, jeśli rodzice się nie kochają, przy tym się
kłócą, albo dochodzi do przemocy w rodzinie, to
wówczas, podtrzymywanie takiego pseudo związku, msz
jest bardziej szkodliwe, niż rozwód, Twój wiersz z
pewnością jest do zatrzymania, pozdrawiam.
Wiersz z puentą. Pozdrawiam :)
Taki dzisiejszy świat... pozdrawiam
Trudny jest dzisiejszy świat. Bardzo trafnie ujełaś w
swoich słowach problemy.
Serdecznie pozdrawiam :)
Mądry i przemyślany wiersz. Całkowicie zgadzam się z
puentą.Pozdrawiam serdecznie:)
Nie tylko może, a wręcz na pewno musimy się zgodzić z
tym, że żyjemy w trudnych czasach, toteż tym bardziej
musimy zrobić wszystko, żeby żyło się nam lepiej ale
do tego potrzeba dobrej woli, wspólnego działania
ludzi dobrej woli, zdrowego rozsądku i wzajemnej
empatii.
Miłego dnia, karenko :)
Witaj Fatamorgano,,oj dziwny,,,ale są także rozsiane
dobra,na nasze szczęście...pozdrawiam cieplutko*
Witaj Aniu,bardzo prawdziwy jest Twój komentarz,gdyż
ta obecna duchowa walka między wartościami a nadmierną
konsumpcją wszystkiego i w każdej dziedzinie trwa i to
prawda,że w gruncie rzeczy tak niewiele potrzeba,by
odkryć to szczęście pod własnym dachem i wspólnie
pielęgnować to co się ma...patologie wynikają z
głębszych przyczyn i mają one swoje
korzenie...pozdrawiam Cię Aniu cieplutko*
Świetna refleksja Karenko. Dziwny jest ten świat, jak
śpiewał Niemen...
Pozdrawiam :)
Bardzo na TAK!
Bieda ludzi scala
bogactwo oddala.
Trudne czasy to były jak ja byłam dzieckiem (rodzice
gonili do pracy w polu więc szkoła była wytchnieniem i
wyzwaniem), było biednie, ale wszyscy się szanowali (
Łącznie z sąsiadami) a w rodzinach była miłość. (choć
pewnie tez trafiały się patologie)