na raz...dwa...Trzy!
nie trzeba być dojrzałym!
by palić papierosy
z goŹdziku, kwiatu
by założyć białe rękawiczki
o północy, porze
i dotknąć nieba
granatu
utonąc!
albo by
na gitary strunie stanął
i zadrżał dźwięk
by w płomieniach ogniska
i martwej nocy...
w lodowatym piasku
i szepcie ust morza...
nago latać po dzikiej plaży
by
umrzeć
na raz..
dwa..
trzy...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.