I jesienią życie w barwach lata
I jesienią, życie w barwach lata
Kiedy Twoją dłoń prowadzę
Jutrem świeci biel, co w żaglach
A o Tobie, garść mych marzeń
Jakże piękna wtedy jesień
Złotem wita nasz poranek
Przecież, to jest tylko wrzesień
Tak pamiętny szkolnych ławek
I zeszytów tych, co w kratkę
Pierwszych książek kolorowych
W Twoich włosach, też kokardę
Widzę dziś, pośród dni tych nowych
A jesieni się nie boję
W niej Twe ciepło się rozlewa
Obok Ciebie przecież stoję
I podziwiam, jak dojrzewasz
Wciąż jesteś godna najpiękniejszej
miłości
Tej, co o godzinę już więcej nie zapyta
A jej początkiem i końcem, krople rosy
Co tańczą szczęśliwą łzą, na policzkach
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.