Na rogu ulicy
Na rogu ulicy stary pijak siedzi i cicho
chichocze nad strzaskaną płytą brukową.
Obok przeżywają samych siebie- ludzie
-młody prawnik marzy o miłości, dojrzała
matka myśli o kurtce dla dziecka, muzykant
łączy akordy. Każdy spogląda na róg
wstydliwie, bojąc się o własne światy, bo
jednak znajdują związki i podobieństwa.
Przez chwilę przekształcają swoje serca.
Niepokój sumienia dodaję im skrzydeł i
odlatują wolni, szczęśliwi- kurz pozwala im
nie rozstrzygać .
Dopiero kiedy znikają w pyle, pijak wstaję,
ogarnia się i zakłada kapelusz bezbłędnie
nucąc starą melodie .
Komentarze (2)
Jest jak najbardziej. Lubię takie prozatorskie pisanie
wierszy +
czy to jest wiersz?