Na rozstaju dróg
Na rozstaju dróg świątek ronił łzę
a dziewczyna z bzem uśmiechała się
kiedy wokół niej tańczył słońca cień
i motyle dwa chwaląc nowy dzień
Na rozstaju dróg smutny świątek stał
a figlarny wiatr jak na flecie grał
kiedy słońca cień znikał raz po raz
jak motyle dwa lecące pod głaz
Na rozstaju dróg świątek tłumił żal
gdy dziewczyna z bzem poszła w siną dal
a tańczący cień skrył się gdzieś wśród
chat
gdzie już tylko zmierzch (i ciem mrocznych
świat)
Gliwice 03.01.2023 r.
Komentarze (8)
Noworoczne serdeczności
i podziękowania, Mili Państwo:) B.G.
Z wielkim podobaniem czytałam,
*Szczęśliwego Nowego 2023 Roku.
Pięknie.
Pozwolę sobie za Grażynką.
Z wielka przyjemnością przeczytała Twój wiersz.
Pozdrawiam bardzo serdecznie :)
jastrz piękną dał puentę.
Przejmująca samotność w Twoim wierszu, pozdrawiam
serdecznie.
Na rozstaju dróg świątek sobie stał,
Lecz ktoś ukradł go i na wino miał.
W desie świątek dziś, ale - dobrze wiem -
Jutro kupi go ta dziewczyna z bzem.
Piękny, melodyjny, iście baśniowy wiersz, choć smutny,
bo dziewczyna świątka zostawiła.
Pozdrawiam serdecznie, Broniu :)