Na skale
Dla tych, którzy rozumieją...
Stoimy na wietrze wsparte o siebie
Spoglądamy na nich z pogardą
A oni?
Spuszczają oczy i tak już zostaje
Tchórze nie spojrzą nam w oczy
Zostanie tak, jak jest
Oni już odchodzą
A my...
Stoimy dalej
Nasze włosy targa wiatr
Mieszając kolory i myśli
Szelest drobny i szum fal
Jednak nie działają kojąco
I co będzie dalej...?
Zostałysmy same w swym smutku
Może już czas?
Tak...
Rzuciłyśmy się z klifu
Do morza...
I kojący ból zatracił nas i już
Zostały same ciała
A dusze? Wysoko już na niebiosach
zostały...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.