* * */na skrzydłach wiatraków
/bene luksus, czyli tryptyk flandryjski/
na skrzydłach wiatraków
sól i tulipany
i bryzy wilgotnej
powiew rześki z jodem
zielone poldery
srebrzyste kanały
gdzieniegdzie przepusty
pomosty i groble
krowy holenderki
tyją na wypasie
ścieżką tuż przy drodze
pedałują chłopy
nieco dalej barka
śluzą przeciska się
sery dojrzewają
strugają saboty
i tak sobie myślę
jak do tego doszli
na skrawkach poletek
wyrwanych naturze
z królem czy z królową
z Bogiem na Arubie
Goghiem Van i Dyckiem
Rembradtem i skunem
Dziękuję za wskazówki i pozdrawiam :)
Komentarze (5)
Bystre oko obserwującego :)
Pięknie dostrzegłeś i ująłeś w słowa.
Z pokłonem
Pięknie o Holendrach. Chyba osiągnęli to wszystko
pracowitością i rozwagą. Miłego dnia.
Łał :)
...i tak sobie myślę jak do tego doszli to tak jak ja
inni potrafią tylko...co tu gadać:)
Holender... jak prawdziwie o tym kraju;)
sprawdź /gdzieniegdzie/ i przecinek zbędny; pozdrawiam