Na śmierć poety
Śmierć poety boli, odszedł wczoraj nad
ranem.
Przestał czuć zapach fiołków,
nie widział śladów na piasku. Ogłuchł.
Bicia dzwonów, pukania do drzwi nie
słyszał.
Jednym słowem agonia - nieodczuwalne
dotyki.
Krzyczałam: nie umieraj!
(Zupełnie niepotrzebnie).
Obraz złocony blednie. Przepadł
z własnej woli, poddał się nad ranem.
A może zmartwychwstanie i ciężar
udźwignie?
Na razie leży wygodnie i odpoczywa w
bezdechu.
Schłodzony od czasu jakiegoś,
w szufladzie wsuwanej.
A ja płacząc, w żałości
rozplatam
z wawrzynu wianek.
Komentarze (65)
O jak miło, moi komentatorzy niezawodni. Cieszę się:)
No tak, z tą potencją - TFU!:)) potencjałem róznie to
bywa;)))
Czasami i z poety uchodzi potencja/ł/
;-)))
Nie umarł, wciąż żyje w czyimś sercu :) pierwsza część
jakas taka bardziej :)
Dla mnie przepiękny, ciekawy, pełen przemyśleń wiersz.
Dobranocki cii_szo.
Pozdrawiam serdecznie:)
Wg mnie (nie bez ryzyka): umarł nie poeta ale mit, iż
to poeta był. A okazał się podróbką, chińskim
świecidełkiem.
Teraz przeczytałam komentarz
odautorski i widzę, że nie błądziłam:)
Ciekawy tekst. W moim odczuciu dotyczy zmiany w
odbiorze peelki. Najwyraźniej jakiś twórca ją
rozczarował. Możliwe, że swoim zwyczajem, błądzę w
interpretacji.
Dobranoc:)
Wiersz jest prosty jak konstrukcja cepa, tylko trzeba
wysilić wyobraźnię, a przede wszystkim czytac z uwagą.
Poeta zatracił empatię, wrażliwość, czyli jako poeta
'umarł'. Od dawna jest w chłodni.
Chłodnia, śmierć - to nie dosłownie mariat:)))
zresztą wszystko wyraźnie po kolei jest opisane, jak
to z tym wiankiem do rozplatania dochodzi.
Sztuka - bo o poecie. W rubryce często wpisuję mylnie,
aby czytelnik myślał. Tym razem klimat jest oszustwem.
blondyneczko:)
Ciekawy, życiowy wiersz, a porcie wieczny odpoczynek
...
Schłodzony - czyli chyba na amen umarł. Pozostaną po
nim wiersze (wawrzynu wianek)
ale chłodnia - to już nie żart.
więc nie wiem co jest grane.
Tak, boli niewątpliwie. Dobry przekaz, pozdrawiam)
Chyba jestem zmęczona to umarł czy nie umarł?
Wprowadza mnie w stan wahania podany w rubryce
tematyka zapis SZTUKA.
Czyżby ktoś się zbłaźnił na wieczorze autorskim?
dodam: Amen.
Yes, yes, yes;)))
Jakby powiedział pewien polityk:)
i niechaj wszyscy oni, w tych wiankach odziani(NIE
WIEŃCACH!, bo prawdziwy laurowy, to musi byc
Wieniec)spoczywają w pokoju w owych chłodniach:)