Na starość...

Tyle lat patrzę w lustro i ciągle ten sam,
eliksir młodości w mym lustrze mam.
Tylko wnuk przychodzi, dziadku aleś siwy,
a wnuczka poprawia, taki trochę krzywy.

Miło było przeczytać.Pozdrawiam.

Włosy można ufarbować zmarszczki fluidem zatuszować
iskrę w oku łza podreperuje i po co do licha te
lustro...bez tego wszystkiego młodym się i tak
czuję..W starym ciele młody duch..i głos buch.

Optymistyczne patrzenie na siebie i świat to recepta
na młodość
Pozdrawiam z usmiechem

Zatrzymalas, pozdrawiam

bardzo optymistycznie patrze w lustro:) obok wisi
zdjecie Fiony i zawsze mowie,, eee Ewka nie jest z
toba jeszcze tak zle,,:):)

podoba mi sie wiersz:)

Cieplej na sercu w taka pogodę!
Jeszcze raz :)

też 'optymistycznie'
przy czym jak to słowo
wiesz
co oznacza ?w:):)

no, geny to mi pozostały...w wierszach:)
również na wesoło pozdrówka:)

a może
jak Dzień za dniem mija
tak rok za rokiem
dając nam lat więcej zmarszczek

ale czy wszystkim
zwłaszcza kiedy się widzi
to co za młodu piękne było
na starość uroda nie grzeszy

jeszcze przy wnukach
nie jedni powiedzą
'to pani babcia
a ja widziałem a mamę w:):)

też wypada powiedzieć
'na urodę trzeba sobie zasłuzyć'
jak za młodu tak na starość w:):)):

Nie spychaj obok czas przemijania,
kochaj potrzeby trudnej starości,
pielęgnuj chwili czas przeżywania,
Posiedź i przytul, znakiem miłości.

... nic gorszego niż człowiek samotny...obyś i TY nim
nie był...pozdrawiam

krzychno,
nie wierzę! a gdzie geny słodkiego kochasia?
Pozdrawiam wesoło:)

Wszystkich pozdrawiam:)

No ja to jeszcze na wnuki czekam.I oczywiście
optymistycznie podchodzę do moich siwych włosków :)

Pozdrawiam:)

Pięknie i mądrze napisane.