Na strychu
ukryte w szuwarach wstęgi białych gęsi
migotem kanapki smarują na drogę
pojąc się obłoków puszystą manną
gasną jak świeca na ofiarnym stole
portal co jasność podkrada z ukrycia
wkrótce podwoje zatrzaśnie cicho
w kufry chowając ręcznie spisane
wspomnienia dnia z nadrukiem TAJNE
krzyknął złowrogo żurawi wieczór
eklery czerni zrzucając jak race
zasiane ziarna wzeszły bojaźnią
zmieniając w ćmy pszczół roje stadne
łakomie patrzą ciekawe świata
buty wędrowca w jaskinię odziane
czy przyjdzie ktoś by zatańczyć taniec
staje nieważnym dzisiaj pytanie
ważne że parą na zawsze zostaną
Komentarze (23)
ważne że parą na zawsze zostaną
Jak zawsze piękny i metaforyczny przekaz.
A na strychu, jak wiele można znaleźć pamiątek ,
bibelotów/
Podoba się wiersz.;)
Annno2-pieknie to ujęłaś,dziękuję !
To nie jest ważne jaki taniec.
Ważne, że na zawsze.
Przepiękny wiersz.
Krystek,beano,Sisy89- dziękuje Wam za odwiedziny ;)
Czytałam z zainteresowaniem i podobaniem. Miłego
wieczoru:)
cudowna puenta...nie potrzeba wiele pisać...
pozdrawiam Grusano
Dziś napisze jednym słowem - piękne :)
Pozdrawiam serdecznie.