Na szali
miłość
położyłeś na szali
nie da się jej zważyć
mówiłeś o uczuciach
dotykach
dreszcz
przenikał ciało
teraz wiem
były to czcze słowa
gdybyś spełnił
swoje obietnice
rozpływałabym się
w twoich ustach
jak sok z pomarańczy
kosztując każdego dnia
zamilcz
twoje słowa
podszyte są kurarą
a pocałunki
mają smak piołunu
to twój ostatni taniec
nie musisz
mnie odprowadzać
sama trafię
do drzwi
Autor Waldi1
Komentarze (16)
Kocham, kocham, kocham.
I bywa też tak, że ono nic nie znaczy.
Za nim nie ma nic.
Bardzo dobry wiersz.