Na wieczność
spojrzałam na światło
na chwilę z dnia
a może w wieczność
w pomarszczoną twarz czasu
nieśmiertelność
w twym spojrzeniu wyrytą
szaleństwem mi byłeś
serca obłędem
miłością
bez spełnienia
przeznaczeniem
i zakazem
odpowiedzią
nie pytaniem
w pocałunku ukryliśmy
swój cały świat
co zabił nas swym ostrzem
dzisiaj śpię już spokojnie
wtulona w twe skrzydła
i choć nie byłeś aniołem
kocham cię jak Lejla
Komentarze (13)
Pięknie, romantyczna miłość, pozdrawiam ciepło.
Witajcie Kochani :) dziękuję serdecznie za odwiedziny.
Pozdrawiam i życzę miłego dnia :)
Witaj Niezapominajko, po długiej znów przerwie.:)
Miło jest czytać Twój wiersz o pięknej miłości.
Pozdrawiam serdecznie.:)
Pan po przejściach lecz z przyszłością... tak sobie
odczytuję
Pozdrawiam :)
Meandry miłości.
Pozdrawiam
Witaj ciepło
Z przyjemnością przeczytałam
Pozdrawiam :)
Wiersz podoba mi się bardzo.
czyli w końcu peelka jest spełniona.
To prawda, że na miłość można zachorować. Można ją
leczyć, ale po co? Pozdrawiam, niech się darzy :):)
Miłość z obłęddem i szaleństwem. Mocne
śliczne wyznanie miłości...
pozdrawiam
Śliczny i romantyczny wiersz, bardzo mi się podoba :)
Pozdrawiam serdecznie :)
pewnie nie takiej miłości oczekiwałaś
ale nie zawsze wszystko jest po naszej myśli,
pozdrawiam:)